bł. ks. Józef Pawłowski
bł. ks. Józef Pawłowski

Życiorys

Dzieciństwo i młodość

Józef Pawłowski przyszedł na świat 9 sierpnia 1890 roku w Proszowicach, w wielodzietnej rodzinie Franciszka i Jadwigi z Kubackich. Uczęszczał do szkoły elementarnej w swej rodzinnej miejscowości; w wieku jedenastu lat rozpoczął naukę w Państwowym Progimnazjum w Pińczowie. W roku 1906 wstąpił do Seminarium Duchownego w Kielcach, święcenia kapłańskie przyjął 13 lipca 1913 r. Dalsze studia na Katolickim Uniwersytecie w Innsbrucku w latach 1911-1915 uwieńczyło uzyskanie przez kapłana z Proszowic dyplomu doktora teologii.

Wkrótce potem, we wrześniu 1916 r., ks. Pawłowski mianowany został profesorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, gdzie wykładał archeologię biblijną, introdukcję (wprowadzenie) do Pisma Świętego i egzegezę. Od roku 1918 pełnił w uczelni funkcję wicerektora. Wśród innych tytułów i urzędów otrzymanych i sprawowanych przez niego w tym czasie warto wymienić szambelana papieskiego (1924) i kanonika gremialnego Kapituły Katedralnej w Kielcach.

Rektor seminarium

W 1936 r. ks. Józef Pawłowski otrzymał funkcję rektora kieleckiego WSD. Zachowała się obszerna dokumentacja źródłowa, związana z działalnością wychowawczą księdza Pawłowskiego w uczelni. Należą do niej przechowywane w Archiwum Diecezjalnym w Kielcach rękopisy jego przemówień wygłoszonych do kleryków oraz liczne listy pisane do niego przez wychowanków. Ukazuje ona troskę, jaką przejawiał wobec wszystkich spraw życia seminaryjnego, o formację duchową i życie liturgiczne wychowanków. Ubogim alumnom zapewniał wsparcie materialne, szczególną troską otaczał chorych, których z własnych środków zaopatrywał w lekarstwa, zaś słabych fizycznie wysyłał do uzdrowisk. Interesował się losami swoich wychowanków również po przyjęciu przez nich święceń.

Ks. Pawłowski nie ograniczał swej posługi do przestrzeni seminarium. Jak pisze ks. Daniel Olszewski, „Równocześnie z pracą dydaktyczną i wychowawczą w kieleckim seminarium prowadził działalność duszpasterską, także w stowarzyszeniach młodzieżowych i kapłańskich. Był współorganizatorem Związku Młodzieży Polskiej w diecezji kieleckiej, brał czynny udział w zjazdach młodzieżowych, konkursach, wystawach, itp. W 1921 roku nawiązał współpracę z Polskim Towarzystwem Misyjnym, przyczynił się do zorganizowania Związku Misyjnego kleru w diecezji kieleckiej, zrzeszającego około 95% księży. W październiku 1926 roku bp Augustyn Łosiński zlecił mu kierownictwo miesięcznymi adoracjami kapłanów miasta Kielc i okolicy. Adoracje organizowane przez księdza Pawłowskiego przyczyniły się do pogłębienia formacji duchowej księży. W 1929 roku bp Łosiński mianował go dyrektorem diecezjalnym do spraw misyjnych. W 1936 roku został członkiem Rady Krajowej Związku Misyjnego Duchowieństwa. Z inicjatywy ks. Pawłowskiego powstały na terenie diecezji kieleckiej następujące stowarzyszenia misyjne: Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary, Dzieło Dziecięctwa Jezusowego, Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła, Krucjata Misyjna, Związek Misyjny Polek, Liga Dzieci dla Afryki. Ich członkowie organizowali różnorakie akcje pomocy misjom katolickim”.

W listopadzie 1939 roku został zwolniony ze stanowiska rektora i mianowany proboszczem parafii katedralnej w Kielcach przez następcę bpa Łosińskiego, bpa Czesława Kaczmarka.

Okres II wojny światowej

W kilka dni po ataku Hitlera na Polskę, 5 września 1939 roku miasto znalazło się pod okupacją niemiecką. W warunkach wojennych proboszcz parafii katedralnej prowadził ofiarną działalność charytatywną i dostosował pracę duszpasterską do nowych potrzeb. Wedle świadectwa pewnej siostry zakonnej „Moc ludzi bezdomnych widziała ratunek w ks. Pawłowskim. Dawał im odzież i karmił zgłodniałych”. Zorganizował on szwalnię przy parafialnym Stowarzyszeniu „Caritas”, gdzie z materiałów otrzymanych z ofiar szyto ubrania dla ubogich. W tym samym miejscu w kwietniu 1940 roku ks. Pawłowski utworzył sekcję chorych, w której zatrudniał kilka osób. Ich zadaniem było wizytowanie domów i doglądanie obłożnie chorych.

Ks. Pawłowski uzyskał nominację na kapelana Polskiego Czerwonego Krzyża, co umożliwiało mu wstęp do obozów jenieckich. Na różne sposoby niósł pomoc jeńcom: od udzielania duchowej pociechy, poprzez wysyłanie pieniędzy ich rodzinom, po dostarczanie cywilnych ubrań i ułatwianie ucieczki. Utrzymywał także kontakt i wysyłał paczki z żywnością znanym mu jeńcom przebywającym w obozach na terenie Niemiec; do dnia dzisiejszego zachowały się kartki pocztowe z pierwszej połowy 1940 roku, w których Polacy wyrażają swoją wdzięczność za pomoc otrzymaną w Niemczech. Wiadomo także, iż kapłan z Proszowic powiązany był ze Związkiem Walki Zbrojnej, choć pewna dokumentacja źródłowa, pozwalająca określić charakter tych powiązań, jest nieznana.

Więzień obozów koncentracyjnych

Działalność ks. Józefa Pawłowskiego podczas wojny zwróciła na siebie uwagę niemieckich władz okupacyjnych. 10 lutego 1941 roku został aresztowany i wtrącony do kieleckiego więzienia. 15 kwietnia tego roku wywieziono go do obozu koncentracyjnego Auschwitz; tam otrzymał numer 13155. 4 maja księdza Pawłowskiego przewieziono do Dachau, gdzie został oznaczony numerem 25286. W obozie przebywał niejeden kapłan; na miarę swoich możliwości księża starali się dotrzymywać sobie towarzystwa i wzajemnie wspierać. Rano i wieczorem uczestniczyli w nabożeństwach, zaś po porannym apelu udawali się do kaplicy na mszę świętą.

Do osób, które w szczególny sposób były świadkami ostatnich dni ks. Józefa Pawłowskiego, należeli: ks. Wincenty Zasada, ks. Bolesław Charszewski, ks. Bolesław Kunka, alumn Kazimierz Majdański (późniejszy biskup) i kielecki adwokat Leonard Wędrychowski. Wedle słów ks. Zasady, ks. Pawłowski „był opanowany, ułożony, usłużny, nigdy nie skarżył się na głód, czytywał książki (…), na dolegliwości się nie uskarżał”. Wędrychowski dodaje: „Jeśli chodzi o postawę ks. Pawłowskiego w obozie, to postać jego wyraźnie odznaczała się od innych księży w sensie dodatnim”. Bp Kazimierz Majdański zachował w pamięci świadectwo jednego ze współwięźniów o ostatnich chwilach kapłana z Proszowic: „Dzień przed jego śmiercią (…) siedziałem obok niego w izbie wraz z grupą konfratrów. Było mroczne popołudnie. Rozmawialiśmy na temat dla nas najważniejszy, mianowicie o możliwościach końca obozowej makabry”. Ks. Pawłowski miał wówczas powiedzieć: „Pan Bóg jest dobry. Z najbardziej beznadziejnych sytuacji znajdzie zawsze niespodziewane, radosne wyjście. Zobaczycie, że nie pozwoli nam długo czekać na wyzwolenie”. „Słowa te uważam za najpiękniejszy przedśmiertny tekst modlitwy i powtarzam je sobie często w myślach” – wspominał po latach bp Majdański. Według jego świadectwa ks. Józef „do końca zachował postawę wewnętrznej i ufnej pogody”.

Męczeństwo i upamiętnienie

Po rannym apelu, 9 stycznia 1942 roku, ks. Pawłowskiemu wraz z dwoma innymi kapłanami polecono zabrać swoje rzeczy osobiste, gdyż – jak im powiedziano – mieli być przewiezieni do innego obozu. Było to kłamstwo. Jak pisze ks. Daniel Olszewski, „według opinii więźniów zostali rozstrzelani lub powieszeni”. Datę 9 stycznia, jako dzień śmierci kieleckiego kapłana, potwierdza zachowana dokumentacja niemiecka.

Jako jeden spośród stu ośmiu polskich męczenników z okresu II wojny światowej, ks. Józef Pawłowski został ogłoszony błogosławionym przez Jana Pawła II w dniu 13 czerwca 1999 roku. Jego wspomnienie liturgiczne przypada 12 czerwca. W należącym do kieleckiego seminarium kościele Świętej Trójcy ufundowano epitafium upamiętniające męczeńską śmierć kapłana z Proszowic.

Bibliografia: Męczennicy za wiarę 1939-1945, praca zbiorowa, Wydawnictwo Michalineum, 1996.