Koło filozoficzne jest jednym z najmłodszych kół zainteresowań w seminarium. Wpływ na jego powstanie miało to, że rektorem naszego został ks. dr Paweł Tambor, wykładowca filozofii, jak również pojawienie się nowego profesora  również  tego przedmiotu-  księdza Miłosza Hołdy.  Oboje, kolegialnie spełniają oni obowiązki opiekunów koła. Spotkania odbywają się w miarę regularnie co czwartek po kolacji. W ich trakcie analizujemy przeczytane wcześniej teksty filozoficzne zaproponowane przez któregoś z księży opiekunów lub nas samych.  Tematy są naprawdę rozmaite: od filozofii Boga, poprzez nieco specjalistyczny problem sporu internalizm – eksternalizm, po sposoby argumentacji w bioetyce.

Braliśmy już udział w wielu sympozjach filozoficznych, jak choćby Dni Filozoficzne na KULu, sympozjum Gender – spojrzenie krytyczne w Krakowie, czy Dni Tischnerowskie. To sporo jeśli weźmie się pod uwagę, że koło nie ma nawet roku. Oczywiście zapraszamy też do udziału w sympozjach alumnów spoza koła filozoficznego. Mieliśmy również okazję wysłuchać referatu prof. Jacka Wojtysiaka, który przybył do naszego seminarium na spotkanie Kieleckiego Forum Myśli Chrześcijańskiej „Studnia”.

Dlaczego zajmujemy się filozofią? Przecież to taka niepraktyczna dziedzina! Jest kilka powodów. Po pierwsze filozofia często staje się częścią naszego codziennego życia. Nasze postępowanie kształtują  poglądy których nie jesteśmy w pełni świadomi. Musimy je poznać aby nie pozwolić się manipulować. Jest to szczególnie wyraźne w wypadku kapłana, który ma prowadzić innych ludzi do Boga i głosić Słowo Boże nieskażone współczesną modą. Po drugie uczymy się sztuki argumentacji tak cennej podczas obrony chrześcijańskiej wiary. Wreszcie ostatni trzeci powód. Już Arystoteles mówił, że człowiek z natury ma skłonność do poznania i sprawia mu ona przyjemność. Nie ma zaś wyższego naturalnego poznania niż filozofia starająca się poznać najbardziej fundamentalną Prawdę. Wiemy, kim Ona jest: to Bóg. „Kto najgłębsze poznał, ukochał co najwyższe” – mówi za Hölderlinem Heidegger. Właśnie szukając ostatecznego sensu tego świata, którego jesteśmy mieszkańcami zwracamy swe oczy ku Bogu, do którego dążymy.

„Wiara szukająca zrozumienia” to motto naszego koła zaczerpnięte od jego patrona św. Anzelma. Czy nie lepiej jednak oddać się pomocy innym i modlitwie niż spekulacji? Bez wątpienia są one konieczne. Ale i filozofia ma swoje miejsce… Bóg stworzył całego człowieka, także jego rozum, niechże Go więc i ten rozum chwali. Często przytacza się argument, że św. Tomasz z Akwinu wielki mistrz spekulacji uznał wszystkie swe uczone pisma za słomę, wobec doświadczenia mistycznego. To prawda. To, co poznajemy jest jedynie słomą wobec tego, co udziela nam Bóg. Ale jesteśmy na razie tylko pielgrzymami na ziemi, a nie uczestnikami uszczęśliwiającego widzenia Boga. Siano to tylko siano, ale i ono chroni osły jakimi jesteśmy przed głodową śmiercią.

no images were found